Argument
Argument do XIV Konferencji z cyklu Psychoanaliza-Psychoterapia-Krytyka Kultury pt. „Co czyni rodzinę”?
Więzy krwi jako ważny element wynikający z porządku patriarchalnego przez wieki wytrwale trzymały konstrukcję rodziny. Ciągłość rodu, między innymi poprzez dziedziczenie materialnych dóbr i w trybie symbolicznym - przekaz języka ojczystego, nazwisko po ojcu, przestrzeganie licznych rytuałów były zapewnione. Wszelkie odstępstwa od „tradycyjnego” porządku, np. pojawienie się dziecka z „nieprawego łoża”, mezalians, owszem, wywoływały oburzenie i ostracyzm ze strony surowego oka otoczenia lecz rodzina starała się szybko przywrócić dobry wizerunek by odzyskać aprobatę społeczną. By nie utknąć na marginesie danej społeczności znajdowano sposoby np. poprzez tuszowanie jakiegoś występku lub też eliminowanie elementu, który zabrudził wizerunek „porządnej” rodziny. Nie rzadko tym elementem było dziecko nazywane bękartem, które oddawano do zakładu opiekuńczego lub nawet uśmiercano.
Lecz w pierwszej połowie XX wieku rozpoczął się kryzys porządku patriarchalnego.
Nie uszło to uwadze J. Lacana, który w tekście z 1938 roku pt.”Les complexes familiaux dans la formation de l’individu” zapowiadał marginalizację czy też kryzys funkcji ojcowskiej. Dotychczasowy system rodzinny ulegał powolnemu rozszczelnieniu do tego stopnia że w latach 60-tych na fali buntu młodych ludzi wobec establishmentu zrodziła się idea wspólnotowej rodziny. Ta hippisowska idea okazała się utopią, porażką. To był też moment dla Lacana by w 1969 roku w oparciu o tę porażkę powrócić do rozważań nad nowymi zjawiskami zachodzącymi w strukturze współczesnej rodziny („Note sur l’enfant”). Proces dekonstrukcji tradycyjnej rodziny trwa nadal co wywołuje nowe zjawiska. Czymś już powszechnym są związki partnerskie, rodziny niepełne lub patchworkowe.
Wydaje się zatem zasadne zadać pytanie wokół czego konstruuje się aktualnie rodzina? Co ją czyni? Tekst Maryse Roy pt. „Rodzina. Stan obecny” („La famille un état des lieux, 2020), psychoanalityczki, która będzie obecna na konferencji, może posłużyć za inspirację dla wypracowania odpowiedzi na te pytania. Autorka prezentuje kluczowe dla pojmowania rodziny koncepty z perspektywy psychoanalizy lacanowskiej, które mogą być cenną wskazówką dla naszych rozważań.
I. Skurczenie się instytucji rodziny
Model wielopokoleniowej rodziny został zredukowany do rodziną nuklearnej. M. Roy przywołuje myśl Lacana, który zauważył, że fakt ten wcale nie uprościł zjawisk zachodzących w rodzinie. Wręcz przeciwnie, przy zredukowanej ilości osób pojawia bardziej złożona struktura rodziny. Eric Laurent, którego M. Roy przytacza w swym tekście twierdzi że w szczególności w rodzinach niepełnych pojawia się ta złożoność. Postuluje on tak zredukowaną rodzinę traktować jak holofrazę „ponieważ holofraza może dać nam wgląd w kondensację złożonych funkcji w jednym elemencie, który może wydawać się prosty [...]. Tam, gdzie nie ma już rodziny, pozostaje ona mimo wszystko; jest to rodzina jednego „(Institution du fantasme, fantasmes de l’institution” w Les Feuillets du Courtil, nr 4). To oznacza dla praktyków a przynajmniej dla psychoanalityków orientacji lacanowskiej wystrzeganie się wszelkiej uniwersalizacji na rzecz traktowania każdej rodziny ale też każdego członka rodziny wg. zasady jeden po jednym.
II. To dziecko zdaniem Lacana tworzy rodzinę.
M. Roy dodaje uzupełnienie E. Laurent’a: „nie ma dziecka bez instytucji, jest rodzina lub to, co ją zastępuje”. Współczesna rodzina, niekoniecznie w sformalizowanym związku ma wiele sposobów na tworzenie zastępstwa na miejsce rodziny co daje reperkusje natury prawnej, etycznej, ekonomicznej dla poszczególnych członków rodziny ale też dla instytucji mających pieczę nad rodziną.
III. Rodzina jest kluczowym bo pierwotnym miejscem przekazu kultury poprzez język ojczysty.
Mówienie za sprawą języka stwarza dziecku możliwość ukonstytuowania się jako podmiot w "relacji do pragnienia, które nie jest anonimowe”, co M. Roy podkreśla za Lacanem w „Nocie o dziecku”. Ten przekaz o charakterze symbolicznym i dominujący w pierwszej fazie rozwoju/socjalizacji nie podlega redukcji i ma za cel „edukacje dziecka, przyswajanie języka ojczystego, tłumienie instynktów. Lacan w tzw. ostatnim czasie nauczania nadaje rodzinie regulującą i nieprzypadkową funkcję wobec jouissance, co prowadzi do kastracji.
IV. Traktowanie rodziny jako resztki, jako pozostałości.
„Rodzina jest obiektem szczątkowym wyprodukowanym przez historię” (Lacan.) Fundamenty tak rozumianej rodziny są podziurawione bo przemielone przez procesy kulturowe, które nie mają nic wspólnego z naturą, z instynktem. Funkcja ojcowska ulega erozji nie dlatego że wywodzi się z instynktów lecz dlatego że człowiek mówi bo dysponuje językiem. Więc na czym się opiera taka szczątkową rodzina? Z jednej strony jak przypomina M. Roy za Lacanem rodzina oparta jest na funkcji matki „o ile jej opieka nosi znamiona partykularnego interesu, nawet jeśli wynika to z jej własnych braków. Ścieżka braku nie jest ścieżką ideału, nie ma idealnej matki, ale matka, która otwiera drogę do szczególnego pragnienia dziecka”. Podparcie dla szczątkowej rodziny daje też ojciec lecz przy spełnieniu istotnego warunku wg Lacana: „o ile jego imię jest wektorem wcielenia Prawa w pragnieniu”. U ojca też jest zachowana droga pragnienia dzięki czemu nie musi „być szalonym prawem, prawem zredukowanym do ideału”. Ojciec humanizuje pragnienie. Określa funkcję ojcowską jako szczęśliwą bo "pośredniczy między, z jednej strony, abstrakcyjnymi wymaganiami porządku, anonimowym pragnieniem uniwersalnego dyskursu, a z drugiej strony, tym, co wynika dla dziecka ze szczególnego pragnienia matki” (J-A. Miller, „L’enfant et l'objet" La petite Girafe). .
V. Strukturyzowanie współczesnej rodziny w oparciu o obiekt a.
Lacan zakwestionował ideał rodziny w oparciu o brak w Innym co pozwoliło mu opracować miejsce obiektu a i nazwać go wyzwolonym. Z perspektywy lacanowskiej to clou dramatu rodzinnego (Lacan, Le Séminaire, XVI, „D'un Autre à l’autre”). Gdy rodzina nie ma struktury ojcowskiej metafory i fallicznej wartości dziecka to w miejscu obiektu a może znaleźć się dziecko. Może ono stać się też obiektem matki. Istotny jest sposób, w jaki dziecko jest przedmiotem jouissance rodziny, nie tylko matki, ale rodziny" (E. Laurent, „Les nouvelles inscriptions de la souffrance de l’enfant”, La petite Girafe, nr 24)
Podczas XIV Konferencji z cyklu Psychoanaliza - Psychoterapia - Krytyka Kultury powyższe kwestie zostaną rozwinięte i objaśnione. Lecz też wyłaniają się z nich pierwsze pytania które mogą być wektorem dla opracowania odpowiedzi na kluczowe pytanie „Co czyni rodzinę?”:
-
Jak aktualnie jawi się rodzina wg. porządku patriarchalnego, zwłaszcza w warunkach polskich?
Które elementy rodziny są najczęściej naruszane o ile to będzie możliwe rozpoznać?
2. Wokół czego strukturyzuje się rodzina gdy funkcja falliczna jest osłabiona lub jej już nie ma. Czy w to miejsce może wkraść się coś z libidynalnego trybu co „zjednoczy” instytucję rodziny?
3. Jakie ścieżki symptomatyczne wytwarza dziecko będące w miejscu obiektu matki lub rodziny?
4. Jak będą przebiegały drogi przekazu języka ojczystego zwłaszcza gdy para rodziców wywodzi się z różnych narodowości. Jak dziecko reaguje na nową strukturę rodziny?
5. Jakie funkcje ma pełnić co dopiero rekonstruująca się ponownie rodzina po anulacji poprzedniej rodziny by dziecko miało szansę się upodmiotowić?
6. Jakie są implikacje dla dziecka ale też dla jego rodziców, rodzeństwa, kiedy para rodzicielska jest oddzielona od pary małżeńskiej przy zachowaniu reguły conjugo.
W imieniu Komitetu Naukowego XIV Konferencji PPKK, Alina Henzel-Korzeniowska
Andrzej Serafin, Instytucja rodziny z perspektywy filozoficznej
“Najstarszą ze wszystkich społeczności i jedyną przyrodzoną jest rodzina”, a zarazem “rodzina jest pierwszym wzorem społeczności politycznej”, powiada Rousseau w Umowie społecznej (Rozdział III: O pierwszych społecznościach). Zgodnie z tym Powszechna Deklaracja Praw Człowieka powiada: “rodzina jest naturalną i podstawową komórką społeczeństwa i ma prawo do ochrony ze strony społeczeństwa i państwa”... [więcej]